Forum Jeziorowa

Dagmara · Wysłany: Wto 13:41, 10 Mar 2009 Temat postu: akcja DZWONIMY

Witam,

Proponuję, aby akcja „DZWONIMY” trwała najbliższe 2-3 tygodnie. Każdy z nas niech około 2-3 razy w tygodniu wykona telefon do gminy w sprawie aktualnego stanu ulicy Jeziorowej. Możemy podawać różnego typu skargi, np. dziecko nie miało jak dojść do szkoły, samochód zerwał zawieszenie, taksówkarz odmówił podwiezienia pod dom, nie mieliśmy jak dojść suchą nogą do kościoła, pośliznęłam się i wpadłam do kałuży itp. (cokolwiek Wam przyjdzie do głowy).

Celem akcji jest 1) pokazanie, że teraz jesteśmy większą siłą i problem dotyczy setek osób 2) przekonanie urzędników, że naprawdę potrzebna nam jest nowa nawierzchnia ulicy 3) spowodowanie, że będą mieli nas dosyć i zajmą się tematem dla świętego spokoju.

A oto telefony pod które dzwonimy:

Naczelnik Wydziału Infrastruktury: Pani Lidia Ukleja Mylińska tel. 22 51 64 264
Zastępna Naczelnika Wydziału Infrastruktury Pan Andrzej Kobus tel. 22 51 64 241
Pani odpowiedzialna za utrzymanie drogi Jeziorowej tel. 22 51 64 264 (choć ta Pani nie ma za wiele do powiedzenia – jedynie przyjmuje zgłoszenia).

A…i jeszcze prośba – po rozmowie napiszcie na forum krótko: kiedy/ z kim rozmawialiście.

Pozdrawiam,
Dagmara

Mieszkanka · Wysłany: Wto 20:23, 10 Mar 2009 Temat postu:

Ja tylko dodam, że Pani odpowiedzialna za naszą ulicę to Pani Jończyk, która sama, z tego co mnie zapewniała, kilka tygodni temu przedstawiła w dzielnicy propozycję położenia tymczasowej nawierzchni na ul. Jeziorowej podobnie jak to miało miejsce na ul. Wiązanej. Zrobiła czystą kalkulację rachunkową, gdzie koszt wielokrotnego zasypywania dziur znacznie przewyższa koszt położenia tymczasowej nawierzchni asfaltowej. Reszta w naszych rękach.

Pozdrawiam,
Sławka

Dagmara · Wysłany: Śro 10:15, 11 Mar 2009 Temat postu:

Sławka,

Dzięki za inf.
Dodam jeszcze, że właśnie się dowiedziałam, że Pani Jończyk jest do 18 na urlopie (więc nie odbiera telefonu). Zgłoszenia/ telefony kierujmy więc bezpośrednio do naczelnika i wicenaczelnika.

Pozdrawiam,

Dagmara

Becia · Wysłany: Śro 10:48, 11 Mar 2009 Temat postu: Re: akcja DZWONIMY

Witam ja wczoraj wysłałam do Pana Kobusa fax następującej treści (co prawda jedynie w imeniu Jeziorowej 67, ale moje poprzednie interwencje przeprowadzałam w podobny sposób i podziałało o tyle że dziury szybko łatali:)):

Mieszkańcy Osiedla
ul. Jeziorowa 67 A – W
03-991 Warszawa

Via fax: 022-516-43-54

Warszawa, 10 marca 2009 r.

Szanowny Panie,

W imieniu mieszkańców osiedla domów w zabudowie bliźniaczej przy ul. Jeziorowej 67 (od A do W), Warszawa - Wawer, zwracamy się z uprzejmą prośbą o załatanie wszystkich dziur powstałych na ulicy Jeziorowej (wjazd od ul. Masłowieckiej) – drodze dojazdowej do naszych domów.

Liczba coraz większych i głębszych dziur na tej drodze wciąż się zwiększa. Przejazd bez przynajmniej jednego wpadnięcia kołem w głęboką dziurę jest praktycznie niemożliwy!!!

Wskutek dziurawej nawierzchni samochody nasze narażane są na coraz częstsze uszkodzenia, a ich właściciele na niepotrzebne ponoszenie kosztów związanych z coraz częstszymi naprawami podwozi. Przypominamy uprzejmie, iż to Państwo ponoszą odpowiedzialność za szkody powstałe na tej drodze i do Państwa kierować będziemy nasze roszczenia o odszkodowanie.

Z góry serdecznie dziękujemy za szybką interwencję z Państwa strony.

Mieszkańcy Jeziorowej 67

Tak czy inaczej będę dzwonić oczywiście i zgłaszać problemy z nawierzchnią. Pozdrawiam, B

Becia · Wysłany: Śro 10:56, 11 Mar 2009 Temat postu: Re: akcja DZWONIMY

Właśnie dzwoniłam na telefon Pana Kobusa. Odebrała Pani Zielińska i poinformowała mnie że dzisiaj odbędzie się wizytacja naszej drogi przez Panią Naczelnik i podejmą jak najszybsze kroki w celu zaradzenia naszym kłopotom. Ciekawe ile im się zejdzie... Po ostatniej mojej akcji w październiku zeszłego roku, (gdy zadzwoniłam i Pani Jończyk poinformowała mnie, że przecież naprawa potrwa, a oni nie rzucą wszystkiego żeby naszą drogę załatać, że na to potrzeba czasu, itd. itp. dopiero gdy powiedziałam, czy w takim razie mam rozumieć że to Oni ze swojego OC zapłacą za naprawę urwanego tłumika od mojego Bentley'a ( Smile

))) nieźle sobie wymyśliłam;)))) jeszcze tego samego dnia zasypali wszystkie dziury i jakoś czas i środki znalazły się natychmiast:)))

Dagmara · Wysłany: Śro 12:51, 11 Mar 2009 Temat postu:

Ja również dodzwoniłam się do urzędu, nie udało mi się jednak prozmawiać ani z Panią Naczelnik, ani z Zastępcą - poprosiłam jednak o oddzwonienie.
Dostali nasze listy i wywnioskowałam z rozmowy, że "dojrzeli" do tego, że muszą coś w naszej sprawie zrobić.
Proszę w rozmowach domagajcie się nowej nawierzchni a nie tylko łatania / bo teraz to już nawet nie ma co łatać!

Dzięki Becia za interwencje w Urzędzie!

Dzięki forum (tu wielkie uznanie dla Krzyśka :-) możemy połączyć siły i tym razem coś wywalczyć!!!

Pozdrawiam,

Dagmara

Becia · Wysłany: Śro 15:17, 11 Mar 2009 Temat postu:

Krzysiek · Wysłany: Śro 15:53, 11 Mar 2009 Temat postu:

Zalozylem forum i rozwijam je od ponad roku wspolnie z innymi uzytkownikami wlasnie po to, zebysmy mogli podejmowac takie inicjatywy jak te zapoczatkowane przez Dagmare. Ciesze sie, ze w ostatnich tygodniach nasze forum jest bardzo aktywne i ze nasza spolecznosc coraz lepiej sie organizuje.

Chciec to moc, nasze zycie i jego komfort zalezy tylko od nas samych!

Dagmara - dolaczam sie do podziekowan za podjecie konkretnych dzialan!

Wszystkim innym, ktorzy pisza na forum i zapoczatkowuja lub biora udzial w naszych akcjach lokalnych tez dziekuje i gratuluje pierwszych sukcesow Smile

Propagujcie forum wsrod Waszych sasiadow i znajomych, im wiecej nas bedzie tym bedziemy silniejsi!

GrażaJV · Wysłany: Czw 7:54, 12 Mar 2009 Temat postu:

Czasem potrzebujemy jakiegoś bodźca, żeby ruszć do akcji. Wczoraj taksówkarz, fakt, ze nie specjalnie miły, wysadził mnie z walizką przy wjeździe na Jeziorową. Nie obyło się bez awantury, ale w efekcie musiałam sobie uciąć spacerek po dziurach i błocie z walizką.
Tak więc DZWONIĘ! Dziś i jutro i jeśli trzeba będzie to codziennie.
Gra

Agnieszka · Wysłany: Czw 9:55, 12 Mar 2009 Temat postu:

Rzeczywiście miło jest widzieć, jak rozwija się nasze forum! A ja do tematu Dzwonimy dodam jedynie że dziś z największym trudem wyjechałam z naszej prywatnej drogi na główną Jeziorową. Jest ona rozkopana i po prostu jest jedno wielkie BŁOTO... i auto się po prostu zakupuje w tym bagnie....

Tak więc, ja dziś z kolei zadzwonię i dodam, że dziś nie byłam w stanie wyjechać z domu bez wyciągania auta.... a co???? niech się martwią.
Dziś chciałabym mieć Jeep'a choć generalnie jestem przeciwna tym samochodom w mieście.... Czy jednak możemy powiedzieć, że mieszkamy w mieście...?????

Agnieszka · Wysłany: Czw 9:56, 12 Mar 2009 Temat postu:

Chyba wypożyczę sobie dziś ?Noce I Dnie" - to chyba dobry film instruktażowy dla nas - jak żyć w błocie w Warszawie na początku 2009 r.

Agnieszka · Wysłany: Czw 10:10, 12 Mar 2009 Temat postu:

Ja jestem po rozmowie z Panem Kobusem. Wyczuwalne zniecierpliwienie....ale to emocje... Natomiast to co usłyszałam
1) czytają nasze pisma i odpowiedzą na nie - Nie odbyło się bez kąśliwych uwag typu... " no właśnie zamiast budować, to my odpowiadamy na Państwa pisma"...
2) wg P. Kobusa studnie chłonne nie są dobrym rozwiązaniem dla naszej drogi...
3) Dziś podobno weszła firma, która ma łatać dziury itd. Jeśli ktoś wyjeżdżał później, to niech potwierdzi czy kogoś widział
4) Wizytacje z wydziału infrastruktury są codziennie.
5) Pan Kobus powiedział, że powinniśmy pozwolić drodze wyschnąć, czyli przeczekać np. kilka tygodni, aż zaświeci słońce, bo tera kasa idzie w błoto.

W ramach "żartu" Pan Kobus powiedział, że rzucili wszystko i zajmują się Jeziorową... a jest jeszcze 500 ulic. NO cóż, to uważam za nasz sukces! Miłego dnia

Agnieszka · Wysłany: Czw 10:11, 12 Mar 2009 Temat postu:

6) i będą jeszcze spotkania z developperami - czyli Gmina chce wymuc dosypanie tłucznia prze nich

Gość · Wysłany: Czw 12:35, 12 Mar 2009 Temat postu:

................

Dagmara · Wysłany: Czw 13:46, 12 Mar 2009 Temat postu:

Witam,

Rozmawiałam z Panią Naczelnik (bardzo miła młoda osoba), Poinformowała mnie, że byli na Jeziorowej i będą miejscami podsypywać tłuczeń i łatać dziury. Uważa, że nie ma sensu wydawać pieniędzy, jeśli za rok ma być droga. Zapytałam, czy mogą nam dać na piśmie deklarację, że za rok będzie droga – nie mogą, bo przecież nie mają jeszcze gruntu.

Powiedziałam jej, że nie odpuścimy destruktu/ asfaltu/ tymczasowej nawierzchni na całej długości ulicy Jeziorowej, więc lepiej niech go zrobią to nas „uspokoją” na rok-dwa i będą mogli spokojnie pracować nad przygotowaniem Jeziorowej (na marginesie potwierdziła, że proces idzie zgodnie ze spec ustawą).

W rozmowie powołałam się już na przepisy prawne i dałam Pani do zrozumienia, że jesteśmy zdeterminowani i tylko ostatkami cierpliwości działamy pokojowo.

Słuchajcie: Dzwońmy dalej ze skargami i prośmy o destrukt/asfalt. Nie wdawajmy się na razie w dyskusje na temat kształtu Jeziorowej – w tym celu musimy zorganizować oddzielne spotkanie.

D’ Egmont - co do kolejnego listu – to myślę, że jest to dobry pomysł – moglibyśmy go wręczyć burmistrzowi na spotkaniu.

Pozdrawiam,

Dagmara